Poprosimy powtórkę z jesieni!
Przed nami bardzo ważny w kontekście utrzymania mecz. W sobotę 8 maja o godzinie 15:00 zagramy w Bielsku-Białej z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy Podbeskidziem. Dla obu drużyn będzie to „spotkanie o 6 punktów”.
Poprzednio z Góralami mierzyliśmy się w 18 grudnia, w ostatniej kolejce przed zimową przerwą. Wówczas na Stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku pewnie zwyciężyliśmy 4-1. Co ciekawe, wszystkie bramki... strzelali Nafciarze, bowiem do trafień Patryka Tuszyńskiego z 13. minuty, Alana Urygi z 21., Dusana Lagatora z 38. i Mateusza Lewandowskiego z 77. Lagator dołożył jeszcze samobója, kiedy w 69. minucie po strzale Michała Rzuchowskiego i interwencji Krzysztofa Kamińskiego piłka niefortunnie się od niego odbiła i wpadła do bramki. Warte odnotowania jest jeszcze to, że Mateusz Szwoch zaliczył w tym spotkaniu aż 3 asysty, a goście kończyli mecz w dziewiątkę po wykluczeniach dla Bartosza Jarocha w 61. minucie i Rzuchowskiego w 85.
Podbeskidzie przyjeżdżało do Płocka jako czerwona latarnia ligi i chociaż później przez jakiś czas drużynie udawało się trzymać na bezpiecznym miejscu, obecnie znowu są ostatni. 6 zwycięstw (wszystkie na własnym boisku), 6 remisów i aż 16 porażek dało łącznie 24 punkty (3 mniej od przedostatniej Stali). Równie źle wygląda bilans bramkowy – 28-58. Pod względem goli straconych Górale wyrównali niechlubne osiągnięcie Zagłębia Sosnowiec, które na tyle samo trafień po 28 spotkaniach pozwoliło przeciwnikom w sezonie 2018/19.
Zespół z Bielsko-Białej ani razu nie był w tym sezonie w górnej ósemce, a od 8. kolejki nie zajmował nawet miejsca wyższego niż 14. Podbeskidzie jest drużyną, przeciwko której przeciwnicy stworzyli najwięcej okazji bramkowych w całej lidze i mieli najwyższe xG – odpowiednio 77 i 43,44.
Autorem aż 39% bramek drużyny jest ex-Nafciarz Kamil Biliński, który do tej pory umieścił piłkę w siatce 11 razy, co daje mu 4. miejsce w klasyfikacji strzelców ekstraklasy (drugi po Jakubie Świerczoku najskuteczniejszy Polak). Pozostali zawodnicy Górali nie imponują zbytnią skutecznością – następny w kolejności Rafał Janicki trafił 3 razy, a Marko Roginić 2 (plus 3 asysty). Pięć ostatnich podań zaliczył Łukasz Sierpina, a jedno trafienie i 3 asysty dołożył jeszcze Karol Danielak.
Miejmy nadzieję, że Nafciarze powtórzą w Bielsko-Białej dobry wynik z poprzedniej rundy i zagwarantują sobie spokój na ostatnią ligową kolejkę. Początek spotkania Podbeskidzie – Wisła w sobotę 8 maja o godzinie 15:00. Transmisja w Canal+ Sport.