Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Przerwanie rozgrywek po zwycięstwie w Gdyni

 

W marcu piłkarzom Wisły Płock udało się przerwać niekorzystną passę, pokonując na wyjeździe Arkę Gdynia. Radość nie trwała niestety zbyt długo, bo niedługo później rozgrywki PKO BP Ekstraklasy zostały oficjalnie zawieszone na skutek rozprzestrzenienia się w Polsce koronawirusa.

Po nie najlepszym początku rundy 3 marca Nafciarze na własnym stadionie podejmowali ówczesnego beniaminka PKO BP Ekstraklasy, czyli Raków Częstochowa. Podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego nie potrafili się jednak przełamać i ulegli rywalom 0:2. Już na początku meczu niefortunnie interweniował Damian Michalski, który umieścił piłkę we własnej bramce. Jeszcze w pierwszej połowie goście mogli zdobyć drugą bramkę, ale gol Sebastiana Musiolika nie został jednak uznany na skutek pozycji spalonej Daniela Mikołajewskiego. Ostatecznie częstochowianie i tak podwyższyli potem prowadzenie. Po godzinie gry z dośrodkowania Petra Schwarza skorzystał Tomáš Petrášek. Czech  wynik spotkania ustalił mocnym strzałem głową. Warto wspomnieć, że przed rozpoczęciem meczu z Rakowem pożegnany został nasz wielkoletni zawodnik Patryk Stępiński, który wraz z końcem lutego po blisko pięcioletnim pobycie w Płocku rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron i chwilę później dołączył do Warty Poznań. Jego bilans w Wiśle zatrzymał się na 112 występach, bramce i 3 asystach.

 

 

Trzy dni później sporym echem w polskim środowisku piłkarskim odbiła się informacja o pozyskaniu przez nas Rafała Wolskiego. Ofensywnie usposobiony pomocnik wcześniej występował w Lechii Gdańsk. Nazajutrz płocczanie grali na wyjeździe z Arką Gdynia. W końcu udało się zagrać dobre, równe spotkanie, czego efektem najpierw była wykorzystana sytuacja sam na sam Torgila Gjertsena, do którego długie podanie posłał Cillian Sheridan. W drugiej połowie prowadzenie strzałem głową podwyższył jeszcze w swoim stylu Alan Uryga. Arkowców było stać tylko na kontaktową bramkę Marko Vejinovicia, w dodatku dopiero w ostatnich chwilach meczu. Niestety po 26. kolejce coraz bardziej we znaki dawał się błyskawicznie rozprzestrzeniający się w Polsce koronawirus. Prezes Ekstraklasa SA, Marcin Amunicki, w pierwszej kolejności poinformował o konieczności rozgrywania meczów bez udziału publiczności, a 13 marca podano już informację o przełożeniu ligowych spotkań co najmniej do końca miesiąca.

Już tydzień potem można było jednak się dowiedzieć, że termin ten zostaje wydłużony do 26 kwietnia włącznie. W związku z pandemią należało się pochylić nad funkcjonowaniem klubu i jego finansami. Ostatniego dnia miesiąca na oficjalnej stronie internetowej pojawiła się więc informacja o czasowej obniżce wynagrodzeń członków pierwszego zespołu, a także pierwszego trenera.

 

 

POPRZEDNIE MIESIĄCE:

STYCZEŃ 2020: Pierwsze roszady i początek obozu

LUTY 2020: Kolejne ruchy kadrowe i nieudana inauguracja





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni