Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Seria niefortunnych zdarzeń

 

Żadnego podziału punktów, ale za to po cztery wygrane gospodarzy i gości obserwowaliśmy na starcie piłkarskiej wiosny w LOTTO Ekstraklasie. W 21. kolejce rozgrywek ze ścisłej czołówki przegrał jedynie Lech Poznań, co wykorzystała Korona Kielce, która awansowała tuż za podium. Po drugiej stronie tabeli zwycięstwa Śląska Wrocław i Górnika Zabrze sprawiły, że znaleźliśmy się pod kreską, którą przy najbliższej możliwej okazji chcemy przeskoczyć.

 

*****

 

Od mocnego uderzenia nowy rok rozpoczął nasz najbliższy przeciwnik - Jagiellonia Białystok. Zespół Ireneusza Mamrota na starcie nowej rundy pewnie rozprawił się z Miedzią Legnica na jej terenie i wygrał aż 3:0. Już do przerwy goście prowadzili po trafieniach Nemanji Mitrovicia i Guilherme, a w drugiej części wynik ustalił Arvydas Novikovas. Dzięki temu Jaga wskoczyła na najniższy stopień podium. 

 

MIEDŹ LEGNICA 0-3 JAGIELLONIA BIAŁYSTOK

Nemanja Mitrović 15', Guilherme 45' (karny), Arvydas Novikovas 74'

 

*****

 

Niezwykle emocjonujący przebieg miało drugie piątkowe spotkanie w Poznaniu, choć wszystko co najważniejsze wydarzyło się dopiero po przerwie. W 66. minucie przeważające Zagłębie dało wbić sobie gola "z niczego", lecz radość Lechitów nie trwała długo. Do wyrównania doprowadził Filip Starzyński, który tuż przed końcem regulaminowego czasu zmarnował rzut karny. Gdy wydawało się więc, że dojdzie do podziału punktów Jasmina Buricia zaskoczył jego kolega z linii obronnej NIkola Vujadinović i to Miedziowi do Lubina wracali z zasłużonym kompletem punktów.

 

LECH POZNAŃ 1-2 ZAGŁĘBIE LUBIN

Christian Gytkjaer 66' - Filip Starzyński 75', Nikola Vujadinović 90' (samobój)

 

*****

 

Śląsk Wrocław bez większych problemów uporał się z zamykającym stawkę Zagłębiem Sosnowiec. Już w 7. minucie błąd obrońców drużyny przyjezdnych z zimną krwią wykorzystał Arkadiusz Piech i zrobiło się 1:0. Mimo sporej przewagi miejscowi długo walczyli o podwyższenie prowadzenia, mimo, że od 29. minuty grali w przewadze, po tym jak król strzelców ligi gruzińskiej Giorgi Gabedava został usunięty z boiska za dwie żółte kartki obejrzane w odstępie kilkudziesięciu sekund. Rezultat w końcówce udało się jednak powiększyć za sprawą Mateusza Radeckiego, który w sytuacji sam na sam pokonał bezradnego Dawida Kudłę

 

ŚLĄSK WROCŁAW 2-0 ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC

Arkadiusz Piech 7', Mateusz Radecki 79'

 

*****

 

Trwa świetna passa Cracovii. Podopieczni Michała Probierza mimo, że od 22. minuty musieli gonić wynik to dość szybko doprowadzili do remisu, a szybko po zmianie stron zadali decydujący cios, który niewątpliwie był ozdobą sobotniej rywalizacji. Debiutujący w barwach Pasów Rumun Sergiu Hanca wykończył wówczas ładną, zespołową akcję, czym przywitał się z krakowską publicznością. Wcześniej z rzutu wolnego idealnie przymierzył także Airam Cabrera, który w ten sposób odpowiedział na gola swojego rodaka Jorge Felixa.

 

CRACOVIA 2-1 PIAST GLIWICE

Airam Cabrera 37', Sergiu Hanca 50' - Jorge Félix 22'

 

*****

 

Mistrzowie jesieni stanęli na wysokości trudnego zadania i pokonali przed własną publicznością Pogoń Szczecin w stosunku 2:1. Prowadzenie Lechii dał znakomicie wykonany rzut wolny przez Filipa Mladenovicia, ale lepiej grający Portowcy zdołali trafić na 1:1. W 55. minucie z jedenastu metrów do siatki trafił Kamil Drygas, ale ostatnie słowo należało do niezawodnego Flavio Paixao, który uderzeniem głową z najbliższej odległości sprawił, że trzy oczka zostały w Gdańsku.

 

LECHIA GDAŃSK 2-1 POGOŃ SZCZECIN

Filip Mladenović 8', Flávio Paixão 75' - Kamil Drygas 55' (karny)

 

*****

 

Arka Gdynia w przeciwieństwie do Korony Kielce na pewno nie tak wyobrażała sobie wznowienie rozgrywek. Jedyną bramkę dla zawodników Zbigniewa Smółki w 74. minucie zdobył Rafał Siemaszko, lecz było to jedynie honorowe trafienie. Wcześniej na listę strzelców wpisali się bowiem Felicio Brown Forbes i Adnan Kovacević, dzięki czemu to kielczanie ograli gdynian i awansowali tuż za podium.

 

ARKA GDYNIA 1-2 KORONA KIELCE

Rafał Siemaszko 74 - Felicio Brown Forbes 28, Adnan Kovačević 45 (karny)

 

*****

 

Na nasze nieszczęście obrońca mistrzowskiego tytułu utrzymał dystans do prowadzącej Lechii Gdańsk, który cały czas wynosi trzy punkty. Legia w Płocku okazała się od nas minimalnie lepsza, o czym zadecydowało trafienie Artura Jędrzejczyka z 65. minuty, ale to wystarczyło, aby pozostać wiceliderem. Więcej o tym spotkaniu, które z trybun oglądało aż 8 184 widzów, co jest naszym rekordem w sezonie 2018/2019, przeczytacie TUTAJ.

 

WISŁA PŁOCK 0-1 LEGIA WARSZAWA

Artur Jędrzejczyk 65'

 

*****

 

Górnik Zabrze z kilkoma nowymi zawodnikami w składzie na zakończenie 21. serii nie dał większych szans krakowskiej Wiśle. Dwie bramki Mateusza Matrasa w 10. i 37. minucie sprawiły, że Jakubowi Błaszczykowskiemu nie udał się powrót na polskie boiska po 12 latach gry na zachodzie.

 

GÓRNIK ZABRZE 2-0 WISŁA KRAKÓW

Mateusz Matras 10', 37'





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni