Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


W sobotę płocki debiut trenera Vicuñi

 

21 października Kibu Vicuña został 21. trenerem, który poprowadził Wisłę Płock w przynajmniej jednym spotkaniu ekstraklasy. Debiut hiszpańskiego szkoleniowca obfitował w sporo bramek i zakończył się najwyższym wyjazdowym remisem w historii naszych występów w elicie.

3:3 z Zagłębiem Lubin to wynik pierwszego meczu Nafciarzy, pod wodzą 46-letniego trenera z Półwyspu Iberyjskiego. W najbliższą sobotę, 27 października, o godzinie 15:30, drużyna prowadzona przez Vicuñę rozegra kolejny mecz na Stadionie im. Kazimierza Górskiego. Na starcie z jedną z rewelacji obecnych rozgrywek - Piastem Gliwice płoccy kibice czekają blisko miesiąc, ponieważ z poprzednim rywalem na obiekcie znajdującym się przy ul. Łukasiewicza 34 mierzyliśmy się 28 września.

Wówczas pokonaliśmy lidera tabeli LOTTO Ekstraklasy Lechię Gdańsk 1:0 i tym samym odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo u siebie w sezonie 2018/2019. Do trzech wydłużyliśmy również serię bez domowej porażki, bo wcześniej podzieliliśmy się punktami z beniaminkiem - Miedzią Legnica (2:2) i wicemistrzem Polski - Jagiellonią Białystok (1:1).

Dwa debiuty nowy szkoleniowiec Wiślaków ma już za sobą - ten nieoficjalny z Wartą Poznań (1:3) i ligowy z Zagłębiem Lubin (3:3) na wyjeździe. Teraz przyjdzie czas na kolejny, tym razem przed płocką publiką. W związku z tym postanowiliśmy sprawdzić jak w swoich domowych debiutach przy Ł34 w ekstraklasie radzili sobie trenerzy Wisły Płock. Bilans tych konfrontacji to 4 wygrane, 9 remisów i 7 przegranych.

Pierwszym z dwudziestu szkoleniowców był oczywiście Grzegorz Wenerski, którego pierwsze spotkanie u siebie w najwyższej lidze zakończyło się remisem 2:2 z faworyzowanym Łódzkiem KS-em, a ostatnim Dariusz Dźwigała, którego następcą został Kibu Vicuña. Na rozpoczęcie sezonu 2018/2019 niestety ulegliśmy Lechowi Poznań (1:2), a rok wcześniej na początku pracy Jerzego Brzęczka - Lechii Gdańsk (0:2).

W sumie jeszcze osiem meczów zakończyło się remisami, w tym aż sześć bezbramkowymi. Poza tym ponieśliśmy siedem porażek i czterokrotnie zwyciężaliśmy. Z triumfów w debiutach przed własną publicznością cieszyli się do tej poty tylko: Dariusz Wdowczyk (4:1 z Widzewem Łódź), Dariusz Janowski (2:0 z Ruchem Chorzów), Josef Csaplár (2:0 z Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski) oraz jako ostatni Marcin Kaczmarek (2:1 z Lechią Gdańsk). Mamy nadzieję, że przy najbliższej okazji ta krótka lista wydłuży się o nazwisko Vicuña!





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni