Zapowiedź weekendu drużyn młodzieżowych (11-12 maja)
Jedni już grali, inni dopiero będą. Sześć z ośmiu drużyn SSM Wisły Płock wystąpi w najbliższy weekend w rozgrywkach młodzieżowych. Swoje mecze w tygodniu rozegrały już drużyny do lat 13, 15, 16 i 17, ale dwie ostatnie zagrają jeszcze w najbliższą sobotę.
W miniony wtorek jako pierwszy zaprezentował się zespół Pawła Grabowskiego. W 16. kolejce I Ligi Okregowej D1 13-latkowie rozgromili na wyjeździe Huragan Bodzanów aż 25:0. - Wiem, że może trudno w to uwierzyć, ale mogliśmy strzelić jeszcze więcej bramek - mówi Grabowski. - Nasza przewaga była miażdżąca i prawie każdy z graczy wpisał się przynajmniej raz na listę strzelców. Nie było nawet potrzeby, by zabierać do Bodzanowa wszystkich chłopaków, bo części z nich zaordynowałem po prostu trening wyrównawczy. Mimo, że rywal nie był najmocniejszy, to chciałbym pochwalić moich zawodników za konsekwentne realizowanie założeń taktycznych, bo wiem, że przy takim wyniku trudno było o mobilizację.
W środowe popołudnie w akcji zobaczyliśmy aż trzy zespoły wiślaków. Z tarczą wrócili z Warszawy podopieczni Rajmunda Koperka, którzy w 8. kolejce Ekstraligi B2 zremisowali po wyrównanym spotkaniu z Legią 1:1. - To był bardzo dobry mecz, którym zrehabilitowaliśmy się za nasz wcześniejszy występ - mówi Koperek. - Na pewno nie odstawaliśmy od Legii, która co prawda była w natarciu, ale nie daliśmy jej się zepchnąć do defensywy, groźnie kontrując, dzięki czemu stworzyliśmy sobie wiele podbramkowych sytuacji. Sam Gabriel Wiącek miał ich kilka, ale wykorzystał tylko jedną, gdy w 86. minucie dostał prostopadłe podanie, dając nam wyrównanie. Można trochę żałować okoliczności, w jakich straciliśmy gola, bo znowu stało się to po naszym błędzie, gdy zabrakło komunikacji między bramkarzem a obrońcami, ale generalnie spotkanie oceniam na duży plus. W sobotę o 13:30 16-latkowie zmierzą się u siebie w 9. kolejce z inną stołeczną drużyną - Ursusem.
Tyle szczęścia nie mieli zawodnicy z rocznika 2002, którzy ulegli Zniczowi Pruszków 1:2 w 8. kolejce Ekstraligi B1. - Mecz nie zaczął się dla nas zbyt dobrze, bo rywale wyszli na prowadzenie już w 8. minucie – relacjonuje opiekun “Nafciarzy” Grzegorz Wenerski. - Wyrównaliśmy w 30. minucie po składnej akcji skrzydłem Kacpra Nowaka, który znalazł w polu karnym Pawła Kwaśniewskiego, ale cieszyliśmy się tym tylko kilka minut, bo rywale strzelili drugą bramkę. W drugiej połowie byliśmy stroną atakującą, a najlepszą sytuację, by doprowadzić do remisu, mieliśmy na sam koniec spotkania - golkiper gospodarzy znajadował się poza światłem bramki, ale Paweł Błaszak trafił prosto w jednego z zawodników z pola. Na pewno zaprezentowaliśmy się lepiej niż w poprzednim meczu i nie musimy się wstydzić mimo tego, że przegraliśmy, choć nadal mamy dużo wniosków do wyciągnięcia na przyszłość. 17-latkowie nie mają zbyt wiele odpoczynku, bo już w sobotę o 16:00 zagrają u siebie z UKS Varsovią w 9. serii spotkań.
Pewne wyjazdowe zwycięstwo odnieśli za to podopieczni Krzysztofa Kwasiborskiego, którzy pokonali Amatora Maszewo 8:2 (8. kolejka I Ligi Wojewódzkiej C1). Bramki dla Wisły strzelali: Michał Olczak i Szymon Rutkowski (po dwie) oraz Jakub Szczurowski i Tymoteusz Grzegorowski, a jedno trafienie padło po uderzeniu samobójczym. - Trochę obawialiśmy się tego spotkania, bo przeciwnicy to ambitny i waleczny team – mówi szkoleniowiec. - Pojedynek nie mógł się jednak dla nas lepiej ułożyć, bo już w 15. sekundzie mieliśmy rzut karny, który zamieniliśmy na bramkę. Do przerwy strzeliliśmy cztery kolejne, ale najważniejsze, że zupełnie zdominowaliśmy gospodarzy. Druga połowa była już dużo słabsza i nie tłumaczy tego nawet fakt, że dokonałem aż sześciu zmian w składzie. Oddaliśmy rywalom środek pola i choć wynik oczywiście nie był zagrożony, to niepotrzebnie spuściliśmy z tonu i pozwoliliśmy przejąć im inicjatywę.
W piątek o 17:00 swój pojedynek rozegrają 12-latkowie występujący w I Lidze Okręgowej D1. Zawodnicy Tomasza Włoczewskiego zmierzą się na wyjeździe ze Zrywem Bielsk w meczu 17. kolejki, z kolei 3 punkty za walkower w spotkaniu z Królewskimi Płock otrzymał I zespół Wisły prowadzony przez Pawła Grabowskiego.
W sobotę o 11:00 na boisko wybiegną piłkarze trenera Włoczewskiego, ale z I Ligi Okręgowej D2 (8. kolejka), i drużyna z rocznika 2005 Łukasza Majewskiego. Ci pierwsi zagrają ze Stoczniowcem Płock na naturalnej płycie przy Łukasiewicza 34, a drudzy podejmą na sztucznej nawierzchni MKS Polonię Warszawa w 9. rundzie Ekstraligi C2.
Jako ostatni w ten weekend zaprezentują się zawodnicy Piotra Górnickiego, którzy w 9. kolejce grypy A Ligi Makroregionalnej zagrają na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn – w pierwszej rundzie było 1:1. Początek meczu w niedzielę, 12 maja, o 14:00.
Michał Michalak