Nafciarze wygrywają w Zabrzu!
W meczu 32. kolejki LOTTO Ekstraklasy Wisła Płock pokonała Górnika Zabrze 1:0 (1:0). Dla Nafciarzy była to pierwsza wygrana w Zabrzu od blisko piętnastu lat! Bezcenne trzy punkty drużynie Jerzego Brzęczka drugi raz z rzędu zapewniło trafienie Alana Urygi.
Początek sobotniego spotkania to wzajemne "badanie się" obydwu drużyn. W 2. minucie sygnał ostrzegawczy gospodarzom wysłał jednak Arkadiusz Reca, który po akcji Nico Vareli z José Kanté zdecydował się na płaskie uderzenie z ostrego kąta. Miejscowi odpowiedzieli w 7. minucie, gdy z dystansu strzelał Damian Kądzior, ale użył zdecydowanie zbyt mało siły. Z biegiem czasu to Wiślacy przejęli inicjatywę i starali się dyktować warunki.
Nafciarze często grali z wykorzystaniem skrzydeł, ale największe zagrożenie tworzyli po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry. W 18., 20. oraz 29. minucie trzykrotnie szczęścia szukał Varela, którego dwa uderzenia - po ciekawych rozegraniach rzutów rożnych - okazały się niestety niecelne, a później Urugwajczyk został zablokowany. Blisko powodzenia były także próby Adama Dźwigały i Recy z 30. i 43. minuty spotkania.
Przeważający przez większą część rywalizacji zawodnicy Jerzego Brzęczka swego dopięli tuż przed przerwą. Gola do szatni - głową ze środka pola karnego - strzelił Alan Uryga, który wykorzystał świetne dogranie Dominika Furmana. Dla 24-letniego stopera to trzecie trafienie w czterech ostatnich meczach! Górnicy z kolei w pierwszej części Thomasowi Dähne zbytnio nie zagrozili, choć w 23. i 26. minucie zmusili naszego golkipera do interwencji. Najpierw niemiecki bramkarz pewnie złapał piłkę po centrze z rzutu wolnego Rafała Kurzawy, a następnie po główce Mateusza Wieteski.
Zaledwie kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Reca po raz kolejny najlepiej odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu Semira Štilicia, ale nie sięgnął piłki, przez co nie zdołał zmienić rezultatu. W kolejnych minutach to zabrzanie nieco przycisnęli niebiesko-biało-niebieskich, a wynikiem tego były groźne główki Szymona Matuszka w 54. i Wieteski w 70. minucie, kilka niezłych akcji, którym brakowało wykończenia oraz centrostrzał Kurzawy w 68. minucie. W międzyczasie z dystansu Tomasza Loskę bezskutecznie starał się pokonać Damian Szymański.
Ostatnia faza rywalizacji przyniosła wielkie emocje, które wywołała prawdziwa wymiana ciosów! Obserwowaliśmy między innymi mocne uderzenie z rzutu wolnego Kurzawy, celne, choć będące zmarnowanymi okazjami, strzały z bliska Matuszka i Szymańskiego oraz kopnięcie w słupek z kilku metrów przez Varelę! Po końcowym gwizdku powody do radości mieli jednak płocczanie, który nie przegrali siódmego kolejnego pojedynku z rzędu i zgarnęli bardzo ważne trzy punkty!
Z kolejnym przeciwnikiem, którym w 33. serii gier będzie Zagłębie Lubin, Wisła Płock zagra na Stadionie im. Kazimierza Górskiego, przy ul. Łukasiewicza 34, w sobotę 28 kwietnia o godzinie 15:30. Już teraz zapraszamy na trybuny! Póki co bilety na spotkanie z Miedziowymi możecie kupić przez Internet.
Górnik Zabrze - Wisła Płock 0:1 (0:1)
0:1 - Alan Uryga 45'
Górnik Zabrze: 1. Tomasz Loska - 4. Mateusz Wieteska, 15. Dani Suárez, 55. Paweł Bochniewicz, 32. Adrian Gryszkiewicz - 9. Damian Kądzior, 22. Szymon Matuszek (84, 16. Dariusz Pawłowski), 18. Wojciech Hajda (46, 20. Marcin Urynowicz), 7. Rafał Kurzawa - 27. Szymon Żurkowski, 10. Erik Grendel (55, 11. Daniel Liszka).
Wisła Płock: 30. Thomas Dähne - 20. Cezary Stefańczyk, 18. Alan Uryga, 14. Adam Dźwigała, 9. Arkadiusz Reca - 4. Damian Szymański, 8. Dominik Furman - 7. Nico Varela (84, 17. Damian Byrtek), 23. Semir Štilić (79, 6. Damian Rasak), 77. Konrad Michalak (63, 96. Jakub Łukowski) - 29. José Kanté.
Żółte kartki: Wieteska, Bochniewicz, Suárez - Varela, Uryga.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 14 891.