Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Po razie z Gieksą

 

W 10. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy zremisowaliśmy z GKS-em Katowice 1:1 (1:0). Bramkę dla Nafciarzy na koniec pierwszej połowy strzelił Zan Rogelj, po przerwie wyrównał Marcin Wasielewski.

Już w 2. minucie indywidualną akcję strzałem słabszą, lewą nogą kończył Zan Rogelj, ale Rafał Strączek nie miał problemu z chwytem piłki. Zdawało się, że ten atak to dobry prognostyk na resztę meczu, jednak później długimi fragmentami gra toczyła się w środku pola. Po nieco ponad kwadransie Nafciarze wypracowali sobie optyczną przewagę i dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak niewiele z tego wynikało. Około 25 minuty na jakiś czas posiadanie wróciło na stronę graczy w żółtych strojach, ale i oni nie byli w stanie sforsować zasieków rywala. Z ciekawszych zdarzeń należy wyróżnić groźne dogranie Kevina Custovicia w poprzek pola karnego (nikt nie zamknął akcji), nieco akrobatyczną próbę Wiktora Nowaka po wrzucie z autu (obrońcy wybili sprzed linii bramkowej), czy zablokowany strzał z woleja Dominika Kuna. Po drugiej stronie na wysokości zadania dwukrotnie stanął Rafał Leszczyński, który obronił groźne uderzenia Bartosza Nowaka (dobitka Borjy Galana ponad bramką) i Emana Markovicia (tu jeszcze bramkarz w ostatniej chwili ubiegł składającego się do poprawki rywala). Kiedy już zdawało się, że na przerwę zejdziemy z bezbramkowym remisem, do akcji wkroczył aktywny dziś Zan Rogelj, który przymierzył sprzed pola karnego, a podbita przez obrońcę piłka wpadła pod samą poprzeczkę!

Tuż po zmianie stron apetyt na podwyższenie wyniku miał debiutujący w naszych barwach Deni Jurić, ale piłka po jego strzale minęła słupek. W odpowiedzi sprzed pola karnego uderzał Marten Kuusk, piłkę podbił jeszcze Andrias Edmundsson i Rafał Leszczyński nie miał problemu z chwytem. Niestety w 54. minucie właśnie Leszczyński chyba niepotrzebnie próbował przyjąć futbolówkę, zamiast ją wybić przed siebie i w efekcie Marcin Wasilewski zanotował udany odbiór i trafił do pustej bramki, doprowadzając tym samym do wyrównania. Później po drugiej stronie strzałów próbowali Custović i Wiktor Nowak, ale Strączek nie musiał nawet interweniować. Później nasz bramkarz wyłapał zblokowany strzał Kacpra Łukasiaka, sprytne rozegranie rzutu wolnego zatrzymali nasi czujni obrońcy, a po drugiej stronie goście wybronili się z kilku dośrodkowań. W 84. minucie do naszej bramki trafił Adam Zrelak, ale na szczęście wcześniej spalił akcję i gol nie został uznany. Na początku doliczonego czasu gry jeszcze raz zaatakowali goście – strzał Wasielewskiego został zablokowany, niecelnie główkował Marcel Wędrychowski, a Leszczyński pewnie wyłapał dobrą próbę Mateusza Kowalczyka. Ostatnie słowo mogło należeć do Nafciarzy, ale Gieksa nie dała się już zaskoczyć i mecz zakończył się remisem.

Kolejne spotkanie Nafciarze rozegrają na wyjeździe. W piątek 3 października o 18:00 zmierzymy się z Lechią Gdańsk.

 

Wisła Płock – GKS Katowice 1:1 (1:0)

1:0 – Zan Rogelj 45’

1:1 – Marcin Wasielewski 54’

 

WPŁ: 12. Rafał Leszczyński - 19. Andrias Edmundsson, 35. Marcin Kamiński (C), 4. Marcus Haglind-Sangré - 2. Kevin Čustović (90' 84. Tomás Tavares), 30. Wiktor Nowak, 14. Dominik Kun, 8. Dani Pacheco (85' 5. Bojan Nastić), 21. Žan Rogelj - 99. Deni Jurić (85' 25. Nemanja Mijušković), 66. Iban Salvador (72' 17. Matchoi Djaló).

GKS: 12. Rafał Strączek, 2. Märten Kuusk, 4. Arkadiusz Jędrych (C), 6. Lukas Klemenz, 8. Borja Galán, 15. Eman Marković (63' 10. Marcel Wędrychowski), 19. Kacper Łukasiak, 23. Marcin Wasielewski, 27. Bartosz Nowak (85' 11. Adrian Błąd), 77. Mateusz Kowalczyk, 80. Illia Shkuryn (63' 99. Adam Zreľák).

Trenerzy: Mariusz Misiura – Rafał Górak.

 

Żółte kartki: Pacheco – Klemenz.

Sędzia: Paweł Raczkowski.

 

FOT. PIOTR KUCZA/400mm.pl

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni