Z Pasami bez goli
W zaległym meczu 8. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy remisujemy bezbramkowo z Cracovią i tym samym kończymy udany rok przy Łukasiewicza 34.
Z początku to Cracovia stworzyła sobie optyczną przewagę i częściej gościła na naszej połowie, ale niewiele z tego wynikało. Najlepsza okazała się pierwsza z sytuacji Pasów, kiedy Filip Stojilković z prawej strony dograł do wbiegającego w szesnastkę Martina Mincheva, a ten bez przyjęcia uderzył wyraźnie niecelnie. Później Minchev dośrodkował w stronę światła bramki, ale tam nie miał prawa pomylić się Rafał Leszczyński. W 11. minucie Ajdin Hasić zszedł do środka i spróbował strzału z dwudziestu metrów, bez powodzenia, a za chwilę po drugiej stronie niezłą akcję na prawym skrzydle rozegrali Nafciarze, chociaż z dośrodkowania Daniego Pacheco nie byli w stanie skorzystać ani Wiktor Nowak, ani Łukasz Sekulski. Na tym etapie meczu goście w obronie cofnęli się na własną połowę i tam oczekiwali na ataki naszego zespołu. Groźnie w ich polu karnym było po dalekim wrzucie z autu Ibana Salvadora, które przedłużył jeden z zawodników i do strzału doszedł Marcin Kamiński. Doświadczony defensor trafił jednak w dobrze ustawionego Sebastiana Madejskiego. Chwilę później z dystansu przymierzył Nowak, ale na drodze piłki stanął… Marcus Haglind-Sangre. W odpowiedzi sam na sam z Leszczyńskim wyszedł Stojilković. Nasz bramkarz wygrał pojedynek, a do tego w górę powędrowała chorągiewka sędziego asystenta. Przez kolejne kilkanaście minut oglądaliśmy grę głównie w środku pola z niewielkimi przerwami na akcje tercetu Salvador-Sekulski-Sangre (ten ostatni w porę uprzedzony przez obrońcę), główkę Zana Rogelja (niecelnie) i strzał Mauro Perkovicia, który trafił w Quentina Lecoeuche.
Przy zmianie stron w szatni Cracovii został Mateusz Praszelik, którego zastąpił Mateusz Klich. Doświadczony pomocnik nie odmienił zbytnio gry swojego zespołu i dalej przez większość czasu piłka krążyła w środku pola. W 56. minucie czujność Leszczyńskiego lekkim strzałem z dystansu sprawdził Perković, a niedługo później Stojilković pokonał naszego bramkarza w sytuacji sam na sam, ale przy podaniu od partnera spalił całą akcję i gol nie został uznany. Po godzinie gry Nafciarze posłali dwa groźne dośrodkowania w pole karne Cracovii – z pierwszym poradzili sobie obrońcy, a po drugim główkował Kamiński i tu ponownie Madejski wyłapał piłkę. Po kolejnym dłuższym przestoju w grze pod bramkami, po 80. minucie uaktywnili się Nafciarze. Najpierw po dośrodkowaniu Sangre do przewrotki składał się Nowak, ale wypychany przez rywala nie trafił w piłkę. Ta spadła pod nogi rezerwowego Kevina Custovicia, który z półwoleja huknął wysoko ponad bramką. Dwie minuty później Nowak zgrał w polu karnym do Dominika Kuna, a jego mocny strzał obronił bramkarz. Mieliśmy z tego rzut rożny, po którym główkował Kamiński, ale jeszcze raz Madejski wyłapał piłkę. W doliczonym czasie po drugiej stronie z dwudziestu metrów uderzał Karol Knap, a niedługo później sędzia zakończył mecz.
Przed Nafciarzami ostatnie w tym roku spotkanie. W poniedziałek 8 grudnia zagramy na wyjeździe z Koroną Kielce. Pierwszy gwizdek o 19:00.
Wisła Płock – KS Cracovia 0:0
WPŁ: 12. Rafał Leszczyński - 19. Andrias Edmundsson, 35. Marcin Kamiński, 4. Marcus Haglind-Sangré - 13. Quentin Lecoeuche (69' 2. Kevin Čustović), 8. Dani Pacheco (86' 6. Krystian Pomorski), 14. Dominik Kun (86' 25. Nemanja Mijušković), 30. Wiktor Nowak, 21. Žan Rogelj - 20. Łukasz Sekulski (C) (69' 17. Matchoi Djaló), 66. Iban Salvador (58' 9. Giannis Niarchos).
CRA: 13. Sebastian Madejski, 6. Amir Al-Ammari, 7. Mateusz Praszelik (46' 43. Mateusz Klich), 9. Filip Stojilković (75' 18. Kahveh Zahiroleslam), 11. Mikkel Maigaard (C) (75' 20. Karol Knap), 14. Ajdin Hasić (90' 79. Dominik Piła), 17. Martin Minchev (66' 8. Milan Aleksić), 21. Boško Šutalo, 39. Mauro Perković, 61. Brahim Traore, 66. Oskar Wójcik.
Trenerzy: Mariusz Misiura – Luka Elsner.
Żółte kartki: Nowak, Salvador – Praszelik, Hasić.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Fot. Marcin Solarz/400mm.pl