Wisła Płock S.A.

02 / Sty / 2021 Arkadiusz Stelmach

Pewne utrzymanie, a następnie kadrowa rewolucja

W lipcu w trakcie świetnej serii zwycięstw Wiśle Płock udało się oficjalnie zapewnić utrzymanie w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Dobra passa została na koniec sezonu przerwana porażką z Rakowem Częstochowa, po której zaczęła się rewolucja kadrowa Nafciarzy.

Początek lipca to przede wszystkim miłe informacje dla młodych piłkarzy z drugiego zespołu. Do rozgrywek ekstraklasy zgłoszeni zostali Jakub Witek oraz dzień później Adrian Tokarski. Kilkanaście godzin później klub poinformował o przedłużeniu umów ze współpracownikami Radosława Sobolewskiego. Co najmniej do końca sezonu 2020/2021 w Płocku zostaną asystenci Mariusz Kondak i Sławomir Nazaruk, analityk Łukasz Nadolski i trener przygotowania fizycznego Mateusz Oszust.

Bardzo ważnym dniem okazał się 6 lipca. To właśnie wtedy Nafciarze po pięknym strzale Huberta Adamczyka oficjalnie zapewnili sobie utrzymanie w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Dzięki temu stało się jasne, że będziemy występować na najwyższym szczeblu piąty sezon z rzędu. Następne dwa spotkania to następne dwa komplety punktów, dzięki czemu seria kolejnych zwycięstw wzrosła najpierw do liczby „trzy”, a następnie „cztery”. W 35. kolejce pokonaliśmy na wyjeździe Zagłębie Lubin 1:0. Mieliśmy jednak sporo szczęścia, bo Krzysztofa Kamińskiego uratował słupek, a po bramce Mateusza Szwocha sędzia nie uznał wyrównującego gola Filipa Starzyńskiego.

W następnej serii gier spokojnie odprawiliśmy z kwitkiem Koronę Kielce. Choć trzeba przyznać, że mecz zaczął się dla nas fatalnie, bo utratą gola już w pierwszej minucie. Niefortunną interwencją przy uderzeniu Daniela Szelągowskiego popisał się Alan Uryga. Nafciarze odwrócili jednak losy, a całe show skradł Dawid Kocyła, czyli autor dwóch z trzech trafień Wisły. Tuż przed tym meczem opublikowana została informacja o przedłużeniu kontraktu z Hubertem Adamczykiem. Pomocnik związał się z nami do 30 czerwca 2021 roku. W kolejnych dniach mieliśmy jeszcze dwie informacje. Tym razem chodziło jednak o odejścia.

Najpierw można było już oficjalnie ogłosić, że z Wisłą po wielu latach żegna się jeden z najbardziej zasłużonych piłkarzy klubu w ostatnich latach – Cezary Stefańczyk. Poza nim 30 lipca klub miał opuścić również Jarosław Fojut. W drugiej połowie miesiąca płocczanie rozegrali ostatni mecz sezonu 2019/2020, lecz ulegli na wyjeździe Rakowowi Częstochowa 1:2. Do 84. minuty prowadziliśmy nawet po golu Alana Urygi, ale ostatecznie na naszą niekorzyść przeważyły trafienia Sebastiana Musiolika i Felicio Browna Forbesa. Sezon zakończyliśmy wobec tego na dwunastym miejscu w tabeli.

Po spotkaniu prawie codziennie byliśmy świadkami kolejnych nowości transferowych w naszym klubie. Najpierw pożegnaliśmy się z Grzegorzem Kuświkiem oraz Suadem Sahitim, by powitać Pawła Żuka, który ostatnio grał w Lechii Gdańsk. Następnie wygasło wypożyczenie Mikołaja Kwietniewskiego. Drugą linię Nafciarzy wzmocnił jednak 29 lipca Wojciech Szumilas. Miniony sezon spędził w grającym w Fortuna 1. Lidze GKS-ie Katowice. Oprócz niego dołączył do nas Filip Lesniak. Środkowy pomocnik kilka rund spędził w duńskiej Superligaen. Tego samego dnia stało się jasne, że co najmniej przez rok w drużynie pozostanie jeszcze nasz wychowanek – Bartłomiej Sielewski, z kolei nazajutrz dowiedzieliśmy się, że z berlińskiego BFC Dynamo przyjdzie do nas Mateusz Lewandowski.

Płoccy kibice na dwie najważniejsze chyba informacje musieli jednak czekać do dwóch ostatnich dni miesiąca. 30 lipca podano bowiem komunikat, iż po blisko 10 latach pracy z klubem pożegnał się dotychczasowy prezes klubu – Jacek Kruszewski. Od tej pory jednoosobowy zarząd miał tworzyć dotychczasowy wiceprezes – Tomasz Marzec. Dzień później poinformowano, iż po kilku sezonach pożegna się z nami Dominik Furman, który nie zdecydował się przedłużać wygasającej umowy. Pełniący funkcję kapitana pomocnik przez cztery lata miał bezpośredni udział przy ponad czterdziestu bramkach dla Wisły.