Retro recenzje - Medal of Honor
Kilka dni temu miała miejsce 82. rocznica wybuchu II Wojny Światowej - najkrwawszego i najbardziej koszmarnego konfliktu w dziejach. Ze względu na rozmach działań wojennych oraz globalną znajomość tematu szybko stała się ona popularną dziedziną w branży komputerowej. W związku z tym chciałbym Wam przedstawić dzisiaj grę o zagadnieniu drugowojennym. Tytuł, który z pewnością wiele osób pamięta i miło wspomina, a z drugiej strony pozycja kojarzona jest głównie dzięki jednemu, dość charakterystycznemu momentowi w jednej z misji.
Medal of Honor: Allied Assault to taktyczny FPS (strzelanka), którego akcja rozgrywa się na frontach II Wojny Światowej. Za produkcję odpowiada studio 2015, a wydawcą jest Electronics Arts. Gra zadebiutowała 22 stycznia 2002 roku. Polscy gracze musieli poczekać do lutego, kiedy Cenega wypuściła grę na nadwiślański rynek.
Bohaterem gry jest sierżant Mike Powell, który wraz z resztą słynnego 1st Ranger Battalion walczy z nazistami w 20 misjach. Każda z nich oparta jest na rzeczywistych, historycznych operacjach tego światowego konfliktu. Poszczególne etapy różnią się - w jednej z misji wraz z oddziałem mamy za zadanie zinfiltrować zajętą przez Niemców wioskę, w innej w niemieckim mundurze zakraść się do nazistowskiego kompleksu w celu wykradnięcia tajnych dokumentów, aż w końcu musimy za wszelką cenę przekroczyć plażę w czasie lądowania w Normandii. W niektórych poziomach będziemy musieli wypełnić swoje cele samotnie, a w innych będą nam towarzyszyć koledzy z oddziału.
Nowością w tego typu produkcjach był fakt, że nie kierowaliśmy poczynaniami jakiegoś superbohatera, który samodzielnie likwiduje całą armię III Rzeszy. Etapy takiej rozgrywki, do których przyzwyczaił graczy Doom, Quake czy wydany kilka miesięcy wcześniej quasi-drugowojenny Return to Castle Wolfenstein mijały i rozgrywka w Medal of Honor była tego doskonałym przykładem. Trzeba przyznać twórcom, że postawili na dbałość o realizm*. Żołnierze każdej armii mogą występować w dziesiątkach odwzorowanych mundurów z czasów II Wojny. Oczami żołnierza widzimy historyczne operacje wojenne, a posługiwać się możemy 21 zgodnych historycznie brońmi - od M1A1 Thompson, po M1 Garand, a na wyrzutni Panzerschreck kończąc. Na wysokim poziomie, jak na tamte czasy, stoi też sztuczna inteligencja przeciwników. Wrodzy żołnierze potrafią chować się za osłonami, uciekać przed granatami czy zaatakować kolbą karabinu naszego bohatera, jeśli zbytnio się zbliżymy.
Twórcy zadbali o szczegóły - bardzo realistycznie odwzorowano umundurowanie oraz uzbrojenie drugowojennych żołnierzy. Niestety, w karty nie było możliwości zagrać (Medal of Honor: Allied Assault).
Medal of Honor: Allied Assault oferował też graczom tryb wieloosobowy, w którym mogło się bawić do 64 graczy jednocześnie.
Po niespełna 20 latach od premiery graczom jako pierwsza myśl o Allied Assault przychodzi z całą pewnością misja trzecia, czyli słynne lądowanie na plaży “Omaha” na północy Francji. W 1998 roku swoją premierę miał Szeregowiec Ryan w reżyserii Stevena Spielberga. Nagrodzone 5 Oscarami drugowojenne dzieło przedstawiało na początku właśnie desant na plaże w Normandii. Nikt nie przypuszczał, że w 2002 roku ten sam etap gracz będzie mógł przeżyć “na własnej skórze”. Te sceny wywoływały ciarki na plecach. Do dzisiaj pamiętam jak dziesiątki razy próbowałem pokonać plażę, ale zawsze kierowany przeze mnie bohater ginął od serii niemieckich karabinów maszynowych.
Wysadzanie zasieków po przejściu plaży jest sceną bardzo podobną do tej z filmu Stevena Spielberga, Szeregowiec Ryan (Medal of Honor: Allied Assault).
Komercyjny sukces Allied Assault spowodował wydanie dwóch dodatków. Spearhead swoją premierę miał w listopadzie 2002 roku. Twórcy zaproponowali graczom trzy nowe misje - operację Market Garden w Holandii, ofensywę w Ardenach i sowiecką inwazję na Berlin. Wydany we wrześniu 2003 roku Breakthrough pozwalał nam “uczestniczyć” na froncie w Afryce, zdobywać Sycylię i wyzwalać resztę Włoch. Oba dodatki powiększały dostępny arsenał broni i dodawały nowe mapy do gry wieloosobowej.
*oczywiście wysoki realizm rozgrywki był dostrzegany w 2002 roku. Teraz, po prawie 20 latach, wiele elementów może dziwić. Bohater potrafi “przyjąć” na siebie sporą ilość ołowiu zanim pasek życia spadnie do zera. Leczymy się znajdując porozrzucane (dosłownie) wszędzie apteczki, a nasza postać jest w stanie nosić przy sobie aż 6 broni - w tym wyrzutnie rakiet i kilka karabinów. W etapach, które zwalały graczy z nóg (m.in. wspomniany wcześniej desant w Normandii) widać po latach, że są bardzo oskryptowane.
Garść ciekawostek:
- Niektórych zdziwi, że Allied Assault nie jest wcale pierwszą częścią w serii. Dwie pierwsze odsłony debiutowały kolejno w 1999 i 2000 roku na pierwszym PlayStation. Omawiana tutaj gra jest więc trzecią w kolejności, ale pierwszą wydaną na komputery osobiste.
- Tytułowy medal honoru jest najwyższym i najstarszym odznaczeniem wojskowym w Stanach Zjednoczonych. Ustanowiony w 1861 roku jest nadawany przez prezydenta w trzech wersjach - dla marynarki wojennej, sił powietrznych i armii (Navy Medal of Honor, Air Force Medal of Honor, Army Medal of Honor). Uhonorowani tym trofeum są żołnierze wykazujący się wyjątkowymi aktami odwagi, przekraczaniem granic i narażeniem własnego życia. Co ciekawe, każdy żołnierz, bez względu na rangę, musi jako pierwszy zasalutować osobie odznaczonej tym orderem. Może więc się zdarzyć, że generał pierwszy odda honory zwykłemu szeregowemu, jeśli ten nagrodzony został medalem honoru.
- W grze, mimo poruszanej tematyki wojennej, nie pojawia się krew.
- Przy projektowaniu gry twórcy zasięgali konsultacji weterana wojennego - kapitana Dale’a Dye’a.
- Słynną misję lądowania w Normandii na plaży Omaha jeszcze przed premierą gry pokazano Stevenowi Spielbergowi - reżyserowi Szeregowca Ryan’a. Ten przyjął ten fragment z aprobatą.
- Gra była świetnie przyjęta zarówno przez graczy jak i recenzentów. W GameRankings uzyskała średnią ocen 91%.
- Na targach European Computer Trade Show w 2002 roku Medal of Honor nagrodzono jako najlepszą grę roku.
- W polskim CD-Action etap D-Day został umiejscowiony w rankingu najbardziej pamiętnych momentów w grach, a same Medal of Honor znalazło się w zestawieniu 15 najważniejszych gier piętnastolecia (1996-2011).
Mimo, że Medal of Honor: Allied Assault z dzisiejszej perspektywy bardzo się zestarzał, to jest to gra, która ukształtowała gatunek pierwszoosobowych strzelanek. Od tamtego momentu gracze coraz bardziej cenili dbałość o szczegóły i realizm. Sam etap lądowania w Normandii z biegiem lat był przedstawiany w innych grach (np. Call of Duty 2) i był tam przedstawiany lepiej, ale nie można zapominać, że to Medal of Honor był tym pierwszym.
Nafciarz94
Wcześniejsze gry w serii Retro Recenzji, kliknij i zobacz: