Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Retro recenzje - Commandos

 

Nie odchodzimy od klimatu II Wojny Światowej. Przed tygodniem przypomnieliśmy sobie Medal of Honor: Allied Assault, a tym razem zamiast strzelanki przedstawię Wam strategię taktyczną czasu rzeczywistego. Poprzednio sterowaliśmy jednym żołnierzem, a w omawianej dzisiaj grze kontrolę możemy przejąć nawet nad 6 postaciami. Czy pamiętacie pierwszą część słynnej swego czasu serii Commandos?

Commandos: Za linią wroga (Behind Enemy Lines) to tytuł stworzony przez hiszpańskie Pyro Studios. Został wydany za pośrednictwem Eidos Interactive 30 czerwca 1998 roku. Za polskie wydanie odpowiada Cenega S.A. Gra dostępna jest wyłącznie na komputery osobiste.

Commandos to taktyczna strategia czasu rzeczywistego, która przenosi nas do okresu II Wojny Światowej. Gracz kontroluje grupę brytyjskich żołnierzy - tytułowych komandosów, których celem jest dokonanie dywersji na tyłach wroga i osłabienie nazistowskich umocnień. Pierwsza część serii zyskała popularność dzięki dość specyficznej rozgrywce. Do dyspozycji gracza oddano kilku różniących się od siebie umiejętnościami i cechami postaci i tylko przemyślana strategia oraz odpowiednie wykorzystanie zsynchronizowanych działań naszych komandosów może skutkować sukcesem.

 

Pierwsza misja - to tutaj się wszystko zaczyna. W prawym dolnym rogu ekranu widzicie plecak naszej postaci, w którym pokazane jest co dany komandos ma do dyspozycji (Commandos: Za linią wroga).

 

Akcja toczy się na różnej wielkości planszach w rzucie izometrycznym i w grafice dwuwymiarowej. W każdej z misji do dyspozycji otrzymujemy odgórnie określoną grupę komandosów, którzy czasami znajdują się w różnych częściach mapy. Okolica zaś roi się od wrogich żołnierzy, którzy stacjonują lub patrolują określony obszar. Kluczem jest, szczególnie na początku każdej misji, dokładna obserwacja przeciwników i zapamiętanie tras ich wędrówek, bo patrolujący Niemcy będą chodzić cały czas tak samo. Każdy z nich ma swoje pole widzenia, które możemy przestudiować klikając odpowiedni przycisk. Dzieli się one na dwa rodzaje. Mniej więcej pierwsza połowa to obszar, w którym bez względu na wszystko strażnik zauważy naszego bohatera, jeśli ten wejdzie w jego pole widzenia. W drugiej połowie “wzroku” wróg też może nas zauważyć, ale trwa to dłużej, a czołgający się komandos jest w tej strefie bezpieczny. Sztuczna inteligencja przeciwników w przypadku dostrzeżenia jednej z naszych postaci doprowadzi do rozpoczęcia ostrzału, który zaalarmuje pozostałych nazistów. W stan gotowości wrogowie wejdą też, jeśli usłyszą w pobliżu strzały lub zauważą zwłoki swojego współtowarzysza. Alarm znacznie utrudnia rozgrywkę i często powoduje, że lepiej wczytać poprzedni zapis lub nawet rozpocząć misję od początku.

 

Drużyna naszych komandosów składa się z 6 osób. Każdy z nich jest inny i ma odmienne umiejętności, a do ukończenia misji często konieczna jest synchroniczna współpraca między dwoma lub nawet trzema postaciami. Czas na przedstawienie naszych bohaterów:

- bardzo stereotypowym komandosem jest Zielony Beret. Umięśniony komandos potrafi po cichu zlikwidować wroga przy pomocy swojego noża. Potrafi też przenosić i ukrywać ciała Niemców oraz nosić ciężkie beczki z paliwem (w które można strzelić, aby wybuchły).

- Płetwonurek oczywiście umie pływać. Dodatkowo w niektórych misjach w swoim ekwipunku ma dostępny dmuchany ponton, którym może przetransportować innych kolegów na drugą stronę rzeki. Potrafi obsługiwać łodzie i wystrzelić z harpuna.

- Snajper do likwidacji wrogów używa karabinu wyborowego, więc potrafi “zdjąć” wroga z dużej odległości. W niektórych misjach bardzo ułatwia to rozgrywkę.

- Umiejętnością Kierowcy jest obsługa karabinów maszynowych lub wrogich pojazdów, a także broni na nich umieszczonych.

- Saper umie przeciąć drut kolczasty, obsługiwać materiały wybuchowe i zastawić na przeciwnika wnyki, które zabiją natychmiast po wejściu na mechanizm. W niektórych misjach Saper wyposażony jest też w granaty.

- Na koniec zostawiłem Szpiega. Szósty z naszych komandosów potrafi założyć wrogi mundur. Jednak nie jest to takie proste - ubranie można zabrać tylko z odpowiedniego, często znajdującego się głęboko pośród wrogów miejsca, w którym strój suszy się po wypraniu. W przebraniu Szpieg może bezpiecznie poruszać się po całej mapie, a Niemcy go nie rozpoznają (chyba, że zostanie zauważony jak zabija przeciwnika). Dzięki perfekcyjnej znajomości języka niemieckiego może on odwrócić uwagę patrolującego żołnierza, dzięki czemu pozostali bohaterowie mogą bezpiecznie przejść na dalszy obszar mapy. Szpieg potrafi też wstrzyknąć przeciwnikowi truciznę, która go zabije bez alarmowania pozostałych. Dzięki tym specyficznym umiejętnościom, stwierdzam z doświadczenia, że Szpieg jest najlepszą z postaci, ponieważ możliwość przebrania się znacznie ułatwia ukończenie misji.

 

Każdy z komandosów posiada też zwykły pistolet, który w razie niebezpieczeństwa może stanowić ostatnią deskę ratunku. W przypadku śmierci któregokolwiek z bohaterów nie można ukończyć misji, a martwego towarzysza nie można już w żaden sposób uzdrowić.

Misji w grze jest 20. Twórcy zaproponowali graczom różnorodne lokacje - zaczniemy od ośnieżonej Norwegii, żeby przenieść się do pustynnej Afryki. Odwiedzimy też Francję, a ostatecznie skończymy w samym sercu Niemiec. Różne zadania stawiać przed nami będzie dowództwo - od uwolnienia więźniów czy wysadzenia olbrzymiego działa, kończąc na zniszczeniu wyrzutni rakiet V2. Oznacza to, że do ukończenia planszy wcale nie jest wymagane zabicie wszystkich przeciwników, ale często znacznie ułatwia to rozgrywkę.

Recenzenci i gracze po premierze gry chwalili oprawę audiowizualną oraz raczej niespotykany charakter rozgrywki. Z drugiej strony krytykowano wysoki poziom trudności, z czym się absolutnie zgadzam. Każda kolejna misja jest trudniejsza od poprzednich. Powoduje to, że początkowo jest raczej łatwo, ale ostatnie etapy potrafią przyprawić odbiorcę o kilka dodatkowych siwych włosów.

 

Ten zielony kolor to wcale nie błąd graficzny. Tak właśnie przedstawia się pole wzroku przeciwnika - jaśniejszy kolor oznacza doskonałą widoczność, a dalszy, ciemniejszy utrudnione widzenie (Commandos: Za linią wroga).

 

Popularność tytułu spowodowała wydanie dodatku - Commandos: Zadania Specjalne (Beyond the Call of Duty), który swoją premierę miał 31 marca 1999 roku. Jest to dodatek samodzielny, co oznacza, że nie trzeba mieć zainstalowanej podstawowej wersji gry, aby cieszyć się rozgrywką. Dla graczy przygotowano 8 dodatkowych misji, których akcja rozgrywa się m.in w Belgradzie, na Krecie czy w holenderskim Nijmegen. O ile końcowe misje “podstawki” sprawiały odbiorcom sporo problemów, to twórcy w dodatku absolutnie przesadzili. Już od pierwszego etapu można zauważyć bardzo wysoki poziom trudności. W swoim życiu kilka razy podchodziłem do przejścia dodatku, ale nigdy nie dałem rady przejść dalej niż do 3 misji.

W rozgrywce wprowadzono kilka zmian. Od teraz każda postać może rzucić kamieniem w celu odwrócenia uwagi wroga. Z ciał Niemców można podnieść papierosy. Gdy takie rzucimy na obszar widoczności przeciwnika to ten podejdzie do paczki, podniesie ją i wróci na swoją pozycję. Ten element idealnie nadaje się do wciągania ich w pułapkę i likwidacji problematycznych wrogów. W dodatku można przeciwnika ogłuszyć - Zielony Beret uderza z pięści, Kierowca z pałki, a Szpieg korzysta z chloroformu. Nieprzytomny żołnierz po pewnym czasie się zbudzi i zaalarmuje pozostałych kompanów. Aby tego uniknąć gracz może użyć kolejnego nowego elementu - kajdanek. Obezwładniony przeciwnik nie zacznie wołać o pomoc, a dodatkowo można go wykorzystać w określonych sytuacjach do prowadzenia pojazdu czy odwrócenia uwagi. Należy jednak uważać, ponieważ gdy stracimy go z pola widzenia to ten zacznie uciekać i w końcu zaalarmuje resztę Niemców. Zadania Specjalne zmieniały trochę umiejętność przebrania Szpiega. Nie trzeba już zabierać suszącego się na lince munduru, bo można “pożyczyć” takowy od obezwładnionego wroga. Jednak przebrany Szpieg może zostać rozpoznany przez nazistę wyższego rangą czy przez oficera Gestapo, który bez względu na strój zawsze pozna naszego bohatera.

W niektórych misjach dodatku do dyspozycji gracza oddano dwie dodatkowe postacie. Nie są one tak unikalne jak nasza główna szóstka komandosów, ale też potrafią być bardzo pomocni. Pierwszy z nich to jugosłowiański partyzant, który umie odwracać uwagę kamykiem. Drugą postacią jest kobieta - holenderska działaczka ruchu oporu. Potrafi ona strzelać z pistoletu, rzucić paczką papierosów oraz użyć szminki, co oznacza pewnego rodzaju zwabienie przeciwnika swoimi wdziękami, przez co ten zejdzie ze swojego stanowiska.

 

Garść ciekawostek:

- Niektórych może zdziwić, że w Commandosa można zagrać w formacie wieloosobowym. Połączeni przez internet gracze mogą wspólnie rozegrać misje z kampanii. Po prostu każdy z uczestników dostaje jednego lub dwóch komandosów, którymi może sterować. Resztę oddziału kontroluje inny gracz. Oznacza to, że w rozgrywce multiplayer może wziąć udział nawet 6 osób i każda z osób będzie odpowiadać za swojego żołnierza.

- Każda z postaci kierowanych przez gracza ma swoją (fikcyjną) historię. Przykładowo Zielony Beret to Jack O’Hara irlandzki żołnierz, który wstąpił do komandosów, aby sąd wojskowy “zapomniał” o karze przymusowych robót za napaść na oficera. Szpieg to René Duchamp członek Resistance (francuski ruch oporu), który przed wojną pracował w berlińskiej ambasadzie, stąd tak dobrze zna język niemiecki. Natomiast imię i nazwisko Kierowcy brzmi Samuel Brooklyn. Jest przestępcą z USA, który w obawie przed schwytaniem przez władze federalne zbiegł do Europy i wstąpił do komandosów. W zasadzie historie naszych postaci nie mają żadnego wpływu na rozgrywkę, ale dzięki nim możemy bardziej poznać kierowanych przez nas żołnierzy i dowiedzieć się jakimi są “zakapiorami”.

- W grze dostępna jest ciekawa opcja. W każdej chwili możemy podzielić ekran na części i w dodatkowych oknach ustawić kamerę na patrolującego po bardzo niewygodnym dla nas obszarze wroga. Pomysł niekonwencjonalny, ale przeze mnie praktycznie w ogóle nie używany.

- Każdą misję zaczynamy z góry określonymi komandosami. Tylko w ostatniej misji podstawki mamy do dyspozycji wszystkich żołnierzy.

- W Niemczech gra Commandos: Behind Enemy Lines trafiła do indeksu BPjM, która zajmuje się cenzurowaniem produktów/mediów ze względu na symbole wrażliwe dla społeczeństwa. W grze takim symbolem oczywiście była swastyka. Ocenzurowanie tytułu nie spowodowało spadku jego popularności. Co więcej, gra została nagrodzona za sprzedaż 200 tysięcy kopii.

- W piątej misji z dodatku Zadania Specjalne naszym celem jest porwanie niemieckiego pułkownika. Rozgrywająca się 15 czerwca 1944 roku akcja ma miejsce w Rastenburgu. Miasto to dzisiaj nazywa się Kętrzyn i należy do Polski. Położona w województwie warmińskomazurskim miejscowość zmieniła nazwę na “bardziej polską” w 1946 roku.

- Komercyjny sukces pierwszego Commandosa spowodował powstanie kolejnych części. W 2001 roku premierę ma mój ulubiony Commandos 2: Ludzie Odwagi (Men of Courage), w 2003 roku Commandos 3: Kierunek Berlin (Destination Berlin), a w 2006 roku chłodno przyjęty ze względu na zmianę z taktycznej strategii czasu rzeczywistego na strzelankę pierwszoosobową Commandos: Strike Force. W 2020 roku gracze doczekali się remastera drugiej części serii. Co ciekawe, prócz dość niewielkich zmian twórcy wprowadzili… cenzurę. Z gry zniknęły swastyki, symbole cesarstwa japońskiego czy animacje płonących żołnierzy.

 

Commandos: Za linią wroga i dodatek Zadania Specjalne rozgrywką może przypominać swoistego rodzaju drugowojenne szachy. Przy tych grach zdecydowanie trzeba pomyśleć, a pośpiech w podejmowanych decyzjach jest wielce niewskazany. Bardzo trudna rozgrywka powoduje, że przejście każdej kolejnej misji wiąże się z bardzo dużą satysfakcją, a osoby, które ukończyły wszystkie misje dodatku są w moich oczach prawdziwymi hardkorowymi graczami. Jeśli kogoś zainteresowała tego typu rozgrywka, ale ma opory przed graniem w mający ponad 20 lat tytuł, to polecam gry studia Mimimi Games, które prócz PC dostępne są też na konsole ósmej generacji. Shadow Tactics: Blades of the Shogun (2016) przenosi nas do feudalnej Japonii, a Desperados III (2020) na Dziki Zachód. W obu tych grach bardzo mocno czuć klimat starego, poczciwego Commandosa.

 

Wcześniejsze gry w serii Retro Recenzji, kliknij i zobacz:

StarCraft

Half-Life

Max Payne

Heroes 3

GTA2

Syberia

Medal of Honor





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni